Moda na giełdzie: 2017 rokiem obfitości

Ubiegły rok był bardzo dobry rok dla giełdowych spółek z branży mody. Większośc firm notowała solidne zyski i wzrosty sprzedaży. Na dobre wyniki wpłynęło między innymi to, że przez cały rok słabł dolar.

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, ze polskie PKB w 2017 r. urosło o 4,6 proc., a głównym motorem wzrostu gospodarki była konsumpcja. Spożycie w sektorze gospodarstw domowych zwiększyło się o 4,8 proc., czyli najwięcej od 2008 r. Inwestycje wzrosły z kolei o 5,4 proc. Przedsiębiorstwa w większości dobrze oceniały koniunkturę w handlu detalicznym, w szczególności w sektorze tekstyliów, odzieży i obuwia. Optymistyczną wizję rynku, która wyłania się z danych GUS, potwierdzają pierwsze raporty spółek giełdowych za minione dwanaście miesięcy. Okazuje się, że 2017 był najlepszym rokiem dla wielu spółek z branży.

WYJĄTKOWY ROK LPP
Trójmiejskiej spółce warto poświęcić więcej miejsca. – Siedemnastoprocentowy wzrost przychodów, które przekroczyły poziom 7 mld złotych, jest dowodem na to, że polska firma rodzinna jest w stanie osiągnąć sukces na niełatwym dzisiaj rynku – ocenia prezes firmy Marek Piechocki. I wylicza, co z czego wynikało. Wzrost przychodów pozwolił LPP w minionym roku wypracować zysk netto na poziomie 441 mln zł,  czyli  o 150 proc. więcej niż w poprzednim roku. – W roku 2017 kontynuowaliśmy intensywne prace w zakresie badań i rozwoju w oparciu o młode i utalentowane osoby, które pomagają nam tworzyć koncepcje marek i wdrażać je na kolejnych rynkach. Miniony rok zaliczam do udanych także ze względu na przełomowe decyzje, jakie podjęliśmy w tym czasie – dodaje Piechocki. Chodzi o debiut polskiej flagowej marki Reserved na rynku brytyjskim i wejście na dwa inne rynki – Serbii oraz Białorusi.
– Dziś nasze portfolio sklepów, liczące już 1743 salony dostępne w 20 krajach Europy i Bliskiego Wschodu, przekracza łącznie 1 milion mkw. powierzchni – tłumaczy szef spółki dodając, że kreatywność polskich projektantów LPP znana jest dziś w Czechach, na Słowacji, Węgrzech, Litwie, Łotwie, w Estonii, Bułgarii, Rumunii, Chorwacji, Białorusi, Serbii, Rosji, na Ukrainie, a także w Niemczech i Wielkiej Brytanii. I faktycznie sklepy Reserved działają nawet na Bliskim Wschodzie, w Egipcie, Kuwejcie, Katarze i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W tym roku ich powierzchnia może powiększyć się o kolejne 100 tys. mkw. – A przed nami dalsza ekspansja – rynek Kazachstanu oraz Słowenii, a także nowe sklepy w systemie franczyzowym w Izraelu – kolejne rynki, na których oferować będziemy kolekcje naszych marek. Z każdym rokiem nasza działalność eksportowa nabiera coraz bardziej wymiernych efektów. W roku ubiegłym jej wartość przekroczyła 3 mld złotych i stanowiła blisko połowę wszystkich przychodów ze sprzedaży GK LPP – podsumował Piechocki.

SZYBKI ROZWÓJ CCC
Szybki wzrost był udziałem kolejnego giganta rynku, grupy CCC – skonsolidowany zysk netto za 2017 rok wyniósł 303 mln zł, tj. mniej rdr o 4 proc., ale EBITDA grupy wzrosła o 12 proc., do 502 mln zł, a EBIT o 8,4 proc., do 405 mln zł.  Rosły wydatnie przychody ze sprzedaży – do 4194 mln zł (+31,7 proc. rdr), w tym – warto podkreślić –  z kanału e-commerce 606 mln zł (+111 proc. rdr), co daje grupie spory kapitał na przyszłość. Zysk z działalności operacyjnej kanału e-commerce w całym roku wyniósł 88 mln zł (+72 proc. rdr), a EBITDA z kanału e-commerce 90 mln zł (+72 proc. rdr). To dobry wynik. Cała grupa miała na koniec roku 512 mln zł wolnych środków przy zadłużeniu netto 405 mln zł. Wartość wskaźnika dług netto/EBITDA wyniosła zatem 0,8 wobec 1,5 na koniec roku 2016. Na koniec grudnia 2017 CCC mogło się pochwalić łączną powierzchnią handlową 536 tys. mkw. oraz 925 sklepami.

MNIEJSZE WZROSTY MNIEJSZYCH
Skonsolidowane przychody ze sprzedaży Esotiq & Henderson wyniosły w 2017 r. ok. 156 mln zł rosnąc o ok. 18 proc. rdr, podała spółka. „Przychody grupy kapitałowej ze sprzedaży internetowej w grudniu 2017 r. wyniosły około 0,5 mln zł i były wyższe o około 35 proc. rok do roku. Narastająco, w okresie styczeń–grudzień 2017 r. skonsolidowane przychody ze sprzedaży internetowej wyniosły około 6 mln zł i były wyższe o około 150 proc. niż w analogicznym okresie 2016 r.” – czytamy w komunikacie. Jak zatem widać, trend e-commerce staje się powoli bardzo ważny dla każdego z rynkowych graczy. Z kolei powierzchnia handlowa na koniec grudnia 2017 r. wynosiła 17 tys. mkw. i była o około 1,5 proc. większa niż rok wcześniej.

Grupa Gino Rossi rozważa zaś sprzedaż Simple Creative Products, co ma ograniczyć zadłużenie i uwolnić środki inwestycyjne oraz skupić się na segmencie obuwia i galanterii skórzanej – poinformował prezes Gino Rossi, Tomasz Malicki. Monnari Trade złożyło już wstępną niewiążącą ofertę zakupu tej spółki odzieżowej. „Dzięki sprzedaży odzieżowej »nogi« biznesu ograniczymy zadłużenie i uwolnimy środki potrzebne nam do zasilania kapitału obrotowego niezbędnego do zwiększania sprzedaży i dalszego rozwoju Gino Rossi. Koncentrujemy się na działalności, z której wyrośliśmy jako spółka i w której strategicznie upatrujemy największych szans dalszego wzrostu, tj. na segmencie obuwia i galanterii skórzanej – formuła funkcjonowania Simple w grupie Gino Rossi wyczerpała się w obecnym otoczeniu rynkowym” – napisał w przesłanym do mediów komentarzu Malicki, dodając, że w związku z planowaną sprzedażą Simple CP grupa przeprowadzi rewizję strategii, którą przedstawi po zamknięciu transakcji.
Wspomniana już  spółka Monnari liczy z kolei na dalszy wzrost marż i chce zwiększyć powierzchnię handlową o 5–7 proc. Ale do tego potrzebuje sprzyjającego kursu dolara. W 2017 roku marża brutto na sprzedaży wzrosła do poziomu 55,4 proc. w porównaniu z 54,5 proc. w 2016 r. W samym czwartym kwartale marża wzrosła do 60,8 proc. z 57,7 proc. rok wcześniej. Przychody Monnari w 2017 roku wzrosły o 6,8 proc. rdr, do 247,4 mln zł, a sieć sprzedaży o 5,6 proc. Słabszy był pierwszy kwartał, ale na wyniki całego roku nie można narzekać.

REDAN WALCZY O PRZYSZŁOŚĆ
Trudny rok miała za to grupa Redan. Zarząd liczy na to, że w 2018 roku będzie lepiej, marka Top Secret poprawi wyniki, a TXM będzie osiągać coraz lepsze rezultaty. Grupa w pierwszych dziewięciu miesiącach 2017 roku notowała minus 24,4 mln zł wobec minus 1,3 mln zł w 2016 r. Przychody z kolei wyniosły 437,6 mln zł wobec 435,4 mln zł rok wcześniej. Redan ocenił, że spadek zysku operacyjnego wynikał z pogorszenia w tym okresie rezultatów segmentu dyskontowego, a poprawa w obszarze modowym nie zdołała zrekompensować strat.
Na razie zapowiadanej poprawy nie widać – szacunkowa wartość skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży towarów zrealizowanych przez Grupę Redan w lutym 2018 r. wyniosła ok. 35 mln, co oznacza spadek o 5 proc. w porównaniu do osiągniętych w tym samym okresie roku 2017. W ujęciu narastającym sprzedaż Grupy Kapitałowej Redan wyniosła ok. 74 mln zł i była niższa o ok. 3 proc.

PLANY VISTULI I WITTCHENA
W połowie września 2017 r. powstał plan połączenia Bytomia i Vistuli Group – w jego ramach akcje Bytomia miały być wymieniane na nowo emitowane akcje Vistuli w stosunku 1 : 0,82, czyli za jedną akcję Bytom zostałoby przyznane 0,82 akcji Vistula. – Parytet wymiany akcji w ramach połączenia Vistuli i Bytomia został ustalony na poziomie 0,72 – podały spółki w komunikatach. Oznacza to, że za jedną akcję Bytomia akcjonariusz tej spółki otrzyma 0,72 akcji Vistula Group. Kapitał zakładowy Vistuli ma też zostać podwyższony o kwotę 10,65 mln złotych przez emisję 53,26 mln akcji zwykłych na okaziciela serii O o wartości nominalnej 0,20 zł. To najważniejsze wydarzenie roku dla obu firm, które także zaliczą go do udanych, a wręcz bardzo udanych biorąc pod uwagę wzrost sprzedaży.
– Vistula spodziewa się w 2018 roku dwucyfrowego wzrostu przychodów i stabilnej marży brutto na sprzedaży, przy zakładanym wzroście powierzchni sprzedaży o ok. 9 proc. rdr – powiedział PAP prezes spółki Grzegorz Pilch. – Spodziewamy się w tym roku dwucyfrowych wzrostów przychodów i wzrostu zysku netto w nieco wyższym tempie niż wzrost sprzedaży – dodał. Ma to mieć miejsce przy zakładanym wzroście powierzchni o 9 proc. Vistula nie zakłada spadku marży, ani też jej spektakularnego wzrostu. Oczekuje za to stabilizacji. – Nasze założenia są ostrożne, bo rynek jest konkurencyjny. W pierwszej połowie roku powinna być poprawa marż, bo przy kolekcji wiosennej pomagać będzie tańszy dolar, ale nie ma gwarancji, że ten stan będzie trwał przez cały rok. Przy tych parametrach dynamika wzrostu wyniku netto powinna być wyższa niż dynamika wzrostu przychodów – ocenił Pilch. Konsensus analityków na 2018 rok zakłada ponad 745 mln zł przychodów, ok. 82 mln zł EBITDA i ok. 48 mln zł zysku netto. To niezła prognoza.

Grupa Wittchen z kolei skupi się na swoim, czyli sprzedaży galanterii, butów i odzieży skórzanej i planuje w tym roku dalszy rozwój sieci handlowej i wzrost sprzedaży internetowej. Rok ubiegły grupa może zaliczyć do udanych. Bo taki on był dla prawie całej branży. Czy ten będzie podobny? Zobaczymy już wkrótce.

Leszek Sadkowski

wyniki-spółek-odzieżowych

Data publikacji: 28.05.2018
Przeczytaj również

Rynek:
LPP podsumowuje trzeci kwartał 2024 i zdradza plany na przyszły rok

Właściciel markek Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay chwiali się mocną dwucyfrową dynamiką sprzedaży i rekordowymi wzrostami w… więcej »

Handel:
Cross border e-commerce:
Jak wejść na rynki zagraniczne w branży fashion

O tym, co zwiększa szanse na odniesienie sukcesu na rynkach międzynarodowych przez sklep internetowy, rozmawiamy z Natalią Leonard i… więcej »

Rynek:
Rynek dóbr luksusowych - wzrost napędzany przez ESG i cyfryzację [raport]

Sektor dóbr luksusowych utrzymuje dynamiczny rozwój, a jego odporność na kryzysy gospodarcze i trudności ekonomiczne przyciąga uwagę… więcej »