Po 2,5-letniej przerwie w końcu powróciły międzynarodowe targi w Berlinie – Premium Group. 7-9 lipca na przestrzeni wystawowej w Messe Berlin mieliśmy przyjemność zobaczyć wiele marek modowych – nie tylko tych z historią, ale również wiele start-upów, które inspirują i szukają nowych ścieżek w branży modowej. W tym roku event obejmował 2 wystawy – Premium i Seek, 1 festiwal – The Ground oraz 3 konferencje – Fashiontech, Conscious Club Conference, The Ground Talks. Na targach wystawiało się ponad 800 marek modowych z różnych krajów z całego świata.
Na każdym z eventów dało się odczuć duży nacisk nie tylko na samą modę jako design i trendy, ale również tworzenie społeczności, która jest coraz bardziej różnorodna. Cały koncept targów był nakierowany na małe marki, start-upy, aby wspierać lokalne brandy. Widać też było, że głównym odbiorcą na targach była generacja Z oraz Y, czyli młodzi konsumenci.
W halach Premium w większości wystawiały się firmy wpisujące się w styl casual, smart casual lub formalną elegancję. Było też sporo marek w stylu boho, który od jakiegoś czasu wszedł do mainstreamu.
Ekologia kwitnie
Materiały ekologiczne oraz różne rozwiązania technologiczne, które pomogą w poprawie ekologii naszej planety, były zauważalne praktycznie u każdej marki.
Pojawiły się ubrania i akcesoria wykonane wyłącznie z recyklingowanych plastikowych butelek lub innych przetworzonych form plastiku, bawełny oraz poliestru z recyklingu, czy też denimu i skóry z upcyclingu.
Naszą uwagę przykuła na przykład włoska marka Regenesi. Firma oferowała torny tote bag z przetworzonych plastikowych butelek, z bawełny oraz skóry z recyklingu, a nawet talerzyki z przetworzonych puszek aluminiowych. Ukraińska marka Ksenia Schnaider, znana z dżinsów w stylu cowboy, pokazuje nam, że ponownie użyty denim może wyglądać bardzo stylowo. Emoba – marka z ręcznie plecionymi torebkami, klapkami i nawet sukienkami ze skóry z upcyclingu – zwróciła naszą uwagę nie tylko na problem nadmiernej produkcji, ale też na temat rzemiosła i rękodzieła.
Luz i zabawa
Warto było wziąć udział w evencie The Ground, łączącym modę, kulturę i lifestyle. Niesamowita atmosfera zabawy modą, głośna muzyka na otwartej przestrzeni, ubrania z upcyclingu o kosmicznych kształtach i nieoczywistej funkcji, interakcja z modą i kulturą poprzez gry. To wszystko wywołało w nas dużo pozytywnych emocji, chęci uczestniczenia w każdym konkursie, które organizowane były przez marki modowe. Dodatkowymi atutami imprezy były rozmowy i dyskusje z ludźmi oraz możliwość wzniesienia się na zupełnie inny poziom kontaktu ze światem mody, niż dotychczas, w okresie pandemii. Styl, który panował w tej sekcji był undergroundowy, kolorowy, unikatowy, nie liczył się wiek, płeć i czy „tak wypada”. Luz i zabawa, która panowała przez cały czas były głównym celem. Takie przynajmniej odnieśliśmy wrażenie.
Seek: innowacyjny streetwear
Sekor Seek, gdzie wystawiały się bardziej streetwearowe marki, wyróżniał się innowacyjnością projektową. Zauważalne były przeróżne techniki drukarskie, oraz ich połączenia. Były innowacyjne nadruki z efektem złudzenia optycznego, jak również zdobienia łączące w sobie różne środki wyrazu. Przyciągały uwagę różne struktury tkanin i dzianin. Nie zabrakło pomysłów artystycznych – ilustracje przeniesione na t-shirty czy kurtki, piękne kształty i kolory, odniesienia do lat 80. i 90., wiele pomysłów prezentowania ubrań.
Poznaliśmy też marki, które skupiły się na komforcie użytkowania. Przykładowo marka Tropicfeel łączy plecak z przenośną garderobą – idealny pomysł dla kochających podróże. Widać również, że coraz ważniejszym aspektem mody jest etyka i zrównoważony rozwój. Firma Cotopaxi, tworząc ubrania i akcesoria outdoorowe, dba o to, by współpracować z fabrykami, które właściwie traktują pracowników. Oprócz tego oferuje opcje naprawy lub wymiany uszkodzonego produktu, żeby służyły one jak dłużej. Na Seek obecne były również marki, które mają za sobą dekady historii – takie, jak Wrangler czy Puma – ich celem była interakcja z nowym odbiorcą z młodego pokolenia milenialsów i postmilenialsów.
Moda wirtualna
Event Fashion Tech pokazał wiele możliwości jakie daje współczesna technologia w połączeniu z internetem. Moda w wirtualnej wersji Metaverse zrobiła na nas niemałe wrażenie. Dzięki wirtualnemu światu mamy możliwość zobaczenia ubrań w wersji 3D, a co za tym idzie, łatwiejszego i bardziej trafionego zakupu. Poza tym, Metaverse pomaga zobaczyć, jak będzie wyglądał wzór zanim jeszcze został uszyty, co minimalizuje zużycie zasobów na etapie wytwarzania wzorów przedprodukcyjnych. Ten pomysł już wykorzystuje w swojej pracy brand Ruck&Maul, którego ubrania zobaczyliśmy na targach nie tylko na żywo, ale też w świecie wirtualnym.
Trendy w modzie
Porównując tę edycję do targów z poprzednich lat zauważalna jest przemiana w trendach. Większa była orientacja na struktury, innowacyjne materiały i ekologiczne rozwiązania. Było dużo mniej tkanin drukowanych lub ze wzorami. Natomiast zauważyliśmy większą inwencję w dziale obuwniczym, który inspirowany był w dużej mierze streetwearem. W obuwiu rzucały się w oczy nowe materiały, zwłaszcza eko-skóry. Zauważalna jest też przemiana w stylach. Styl casual oraz elegancki dużo zaczerpnęły ze stylu sportowego i hip-hopu. Czasem nawet nie widać tej granicy między stylami, która jeszcze parę lat temu była wyraźnie obecna na targach.
Ważne tematy dla biznesu mody
Na konferencjach Fashiontech, Concious Club Conference i The Ground Talks omówiono wiele ważnych wątków. Zostały poruszone tematy wpływu przemysłu modowego na planetę, etyki i tolerancji w modzie, oraz odpowiedzialności społecznej. Brandy miały możliwość usłyszeć odpowiedzi na pytania o tym, jak unikać greenwashingu i jakie kroki podejmować żeby być bardziej eko. W ramach tematu tolerancji zaprezentowany został wywiad poświęcony temu, jak moda ma się do polityki oraz o pojęciu „genderless fashion”. Nie zostały pominięte również kwestie biznesowe: rola e-marketingu i platform internetowych, takich jak Tik Tok, różne rozwiązania technologiczne i wprowadzenie mody w Metaverse. Podczas wywiadów i dyskusji każdy mógł wynieść wiele wniosków dla siebie i dla firmy na rynku modowym.
Wrażeń, które zebraliśmy na targach Premium Group w Berlinie, nie sposób w pełni opisać. Wydarzenie w Messe Berlin dało nam sporo nowych inspiracji i tematów do przemyślenia. Wszystkie dobre emocje sprawiają, że chce się tam wrócić. Jak zapowiada Premium Group, przewidziana jest kontynuacja targów w następnym roku, na co bardzo czekamy. Tym niemniej, można było zaobserwować, że tym razem było zdecydowanie mniej uczestników targów, niż w poprzednich latach – przed Covidem. Jednak nie było to przeszkodą do tego, żeby dobrze się bawić. Mamy nadzieję, że nic nie stanie na przeszkodzie targom w kolejnym roku i będą one jeszcze większe.
Tekst: Svitlana Antsyborenko
Wsparcie merytoryczne: Lucyna Kniszewska-Plewako, Roksana Gruszczyńska
Zdjęcia: Klaudia Górska, Mateusz Panek
